*Scroll down for the English version* Chyba się zakochałam. I tym razem nie jest to tenorowa aria po włosku ani para nieprzyzwoicie wysokich szpilek. Facet, z krwi i kości. On. Przystojny jak diabeł, pełen energii jak młody bóg. Jednym pełnym ciekawości spojrzeniem zagarnął całą moją atencję. Na widok jego zimnych oczu poczułam ukłucie w sercu. Szalenie przyjemne. I zdecydowanie nieprzyjemne, bo zaburzyło świeżo...