Wolność sodowa (Swollen-headed by freedom)
wtorek, listopada 12, 2013
*Scroll down for the English version*
Drake wypuścił klip do "Worst Behaviour", Jhene Aiko do "The Worst", ale konkurs na najgorsze zachowanie zdecydowanie (i po raz kolejny) wygrali wczoraj narodowcy. Rozumiem zasłanianie się władz wolnością zgromadzeń. Nie ma co wieszać psów na policji, bo działają w ramach swoich uprawnień, a ja, jak już wspominałam, nie jestem zwolennikiem ich stałego rozszerzania (Nieznajomość prawa szkodzi). W porządku, zgromadzenie można zdelegalizować, jeśli wypełnione zostaną określone przesłanki, ale może trzeba sięgnąć jeszcze dalej - dlaczego nie są delegalizowane same organizacje głoszące nienawiść rasową i narodowościową i nawołujące do niej, skoro ich istnienia zakazuje Konstytucja RP?
Drake wypuścił klip do "Worst Behaviour", Jhene Aiko do "The Worst", ale konkurs na najgorsze zachowanie zdecydowanie (i po raz kolejny) wygrali wczoraj narodowcy. Rozumiem zasłanianie się władz wolnością zgromadzeń. Nie ma co wieszać psów na policji, bo działają w ramach swoich uprawnień, a ja, jak już wspominałam, nie jestem zwolennikiem ich stałego rozszerzania (Nieznajomość prawa szkodzi). W porządku, zgromadzenie można zdelegalizować, jeśli wypełnione zostaną określone przesłanki, ale może trzeba sięgnąć jeszcze dalej - dlaczego nie są delegalizowane same organizacje głoszące nienawiść rasową i narodowościową i nawołujące do niej, skoro ich istnienia zakazuje Konstytucja RP?
[Art. 13. „Zakazane jest istnienie partii politycznych i
innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod
i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których
program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i
narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na
politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa.”]
No ale. Na stronie Młodzież Wszechpolskiej (sam statut
chwilowo niedostępny) czytam, że jest to „(…) stowarzyszenie mające na celu
wychowani młodego pokolenia w wartościach narodowych i katolickich”. I mucha
nie siada.
Zresztą, kiedy SLD w 2012 r. postulowało delegalizację
ONR i Młodzieży Wszechpolskiej za ewidentne propagowanie faszyzmu w trakcie
Marszu Niepodległości, Trybunał Konstytucyjny przyjął stanowisko, że "nie
można pochwalać burd i haseł wznoszonych podczas demonstracji skrajnej prawicy,
ale to cena, którą demokracja musi zapłacić".
No to płacimy i tym roku. Przydałaby się poważna dyskusja
na ten temat, konsultacje społeczne itp. Problem jest naprawdę złożony i dotyka
fundamentów funkcjonowania społeczeństwa. Być może nikt nie wymyślił jeszcze
rozwiązania tej kwestii w ramach systemów demokratycznych. Bo w totalitarnych
taki problem nie występuje. Ale tak serio, myślę, że niestety ten ostry stan
zapalny wynika w dużej mierze z naszego narodowego podejścia do władzy w ogóle,
a służb publicznych w szczególności. Obecny w wielu zachodnioeuropejskich
krajach szacunek dla mundurowych w Polsce jest czymś tak egzotycznym jak
chińska zupa z płodów. Być może należy to przypisać temu, że nasza nowa demokracja
jest stosunkowo młoda i dopiero kolejne pokolenie nie będzie kojarzyć policji z
pozostałościami po komunistycznych aparatach opresji? W końcu to czas najlepiej
studzi emocje.
Zastanawia mnie, dlaczego obrońcy wolności słowa stają w
obronie agresywnych demonstrantów, podnosząc larum, że „system” i bliżej
nieokreśleni „oni” przypuszczają atak na ich „podstawowe i niezbywalne prawa”, a
nie oprotestowują od 1997 r. demokratycznej Konstytucji, która owszem, mówi o
swobodzie wypowiadania się, ale także o zakazie podżegania do nienawiści ? Może
dla niektórych będzie to szok, ale uwaga: demokracja to nie ustrój, w którym
wszystkim wszystko wolno! W kalejdoskopie potrzeb, opinii i przekonań potrzebne
są zasady, na które powinniśmy patrzeć nie tylko jak na ograniczenia i
obowiązki, ale również gwarancję bezpieczeństwa i mechanizm odwoławczy. Stwierdzenie,
że demokracja nie jest ustrojem idealnym, ale lepszego do tej pory nie
wymyślono jest uważane za truizm. Ale może to właśnie autorytarni władcy mają
rację, że ludziom nie wolno dawać wolności, bo większość z nich nie wie, co z
nią robić? Albo co gorsza – że w ich rękach może się stać niebezpieczna? Podobno
istnieją badania, które dowodzą, że im dłużej w danym kraju trwa bezwojnie, tym
więcej ludzi zaczyna pisać. Bo brakuje im emocji i przeżyć silniejszych niż te,
których doznają na co dzień (to by na przykład wyjaśniało mocną i płodną
literaturę żyjącej od lat w pokoju i dobrobycie Skandynawii). Ciekawe, czy ktoś
obliczył współczynnik zależności pomiędzy latami pokoju a liczbą zamieszek. Na
pewno wprost proporcjonalnie do lat stabilizacji rośnie nuda. Jak dołożyć do
tego frustracje rosnące w młodszym pokoleniu, które uważa, że wszystko mu się
należy za darmo oraz lekceważący stosunek do nauki zdecydowanej jego części, na
myśl przychodzi nieśmiertelny banał: inteligentni ludzie się nie nudzą.
Dlatego, jeżeli niektórym marzy się powrót do rządów
twardej ręki w duchu nacjonalizmu, to po pierwsze może trzeba przywrócić
obowiązek dwuletniej służby wojskowej, żeby młodzież miała się gdzie „wyszaleć”
i doświadczyć tego nieuchwytnego „systemu”, z którym tak zawzięcie chce walczyć.
A po drugie, widocznie nie opłacamy wystarczająco dobrze naszych nauczycieli
historii.
***
Swollen-headed by freedom
Drake released
video to his track "Worst Behavior ", Jhene Aiko to "The Worst",
but in the light of yesterday’s events The Worst Behaving title irrevocably (and
once again) goes to the nationalists. I understand the government must respect the
freedom of assembly. Also bad-mouthing the police is unjustified, because they
act within their powers, and as I mentioned before, I am not a supporter of their
continuous expansion (Ignorantia Iuris Nocet).
All right, the authorities can outlaw a gathering if certain conditions are
fulfilled, but maybe we need to look deeper into this issue - why not in the
first place outlaw the organizations propagating and exhorting to racial and
national hatred, since their existence is forbidden by the Polish Constitution?
[Article 13.
"Political parties and other
organizations whose programmes are based upon totalitarian methods and the
modes of activity of nazism, fascism and communism, as well as those whose
programmes or activities sanction racial or national hatred, the application of
violence for the purpose of obtaining power or to influence the State policy,
or provide for the secrecy of their own structure or membership, shall be
prohibited."]
BUT. On the All-Polish
Youth’s (Młodzież Wszechpolska) website (its whole statute is currently unavailable)
I read that it is "(...) an
association aimed at raising the younger generation in Catholic and national
values." Faultless.
Besides, when in
2012 Democratic Left Alliance (SLD) postulated outlawing the National Radical
Camp (Obóz Narodowo-Radykalny, ONR) and All-Polish Youth’s for unequivocal promotion
of fascism during the March of Independence, the Constitutional Tribunal of the
Republic of Poland took the view that: "we shall not praise the brawls and slogans propagated during the far-right
demonstrations, but this is the price democracy must pay."
And so we paid
the price once again this year. We need a serious discussion on this topic, broad
public consultations, etc. The problem is really complex and touches upon the very
foundations of the whole society. Perhaps so far no one has come up with a
solution to this problem within the framework of a democratic system. Because this
issue does not exist in totalitarian regimes. But seriously, I think that the
acute inflammation we have been witnessing is largely the result of our
national approach to government in general, and public services in particular.
Present in many Western countries respect for the uniformed services in Poland seems
to be something as exotic as a Chinese soup of fetuses. Perhaps this is connected
with the fact that our new democracy is relatively young, and only the next
generation may stop thinking of the police as remnants of the communist apparatus
of oppression? After all, nothing cools the emotions better than time itself.
I wonder why
the defenders of freedom of speech are standing up for violent protesters
causing an uproar that the "system" and enigmatic "they" attack
their "fundamental and inalienable rights" and yet they have not been
protesting against the democratic Constitution enacted in 1997 that indeed
guarantees freedom of expression but also prohibits incitement to hatred? It
may come as a shock to some, but democracy is not a system where anyone can do whatever
he or she likes! In a kaleidoscope of needs, opinions and beliefs there is a great
need for rules that we should think of not only as restrictions and
obligations, but also safety guarantee and appeal mechanism. To say that democracy
is not perfect but that's the best political system available is considered to be
a truism. But maybe the authoritarian leaders are right that people should not be
given freedom, because most of them do not know what to do with it? Or even worse
– it can become dangerous in their hands? I have heard about studies that indicate
that the longer the peacetime, the more people start to write. Because they become
hungry of emotions and experiences stronger than those from everyday existence
(for example, it would explain the thrilling and prolific literature of Scandinavia
who has been living in peace and prosperity for many years). I wonder if there
is a dependency ratio between the years of peace and number of riots. Certainly,
boredom increases in direct proportion to years of stability. Taking into
consideration the growing frustration among the younger generation that
believes everything is due to them for free and additionally the disrespectful
attitude towards learning of a great part of them, an immortal cliché comes to
mind: intelligent people do not get bored.
Therefore, if there
are still people who dream of returning to heavy-handed rules in the spirit of
nationalism, first of all – it may be a good idea to restore a compulsory two
years of military service so young people could "let off steam" and experience
the elusive "system" they want to fight so fiercely. And secondly, it
seems to me we seriously underpay our history teachers.
0 komentarze