Dla zrywających z nałogiem nieczytania (cz. II - Panem et circenses) / Breaking a non-reading habit (part II - Panem et circenses)

poniedziałek, października 27, 2014

*Scroll down for the English version*


Część II

4.    DLA PRAWDZIWYCH MACHO - „Ojciec chrzestny” Mario Puzo

Obserwacja (z bezpiecznej pozycji czytelnika) elitarnych struktur mafijnych może być wyjątkową szansą na poznanie odchodzących w niepamięć stosunków patriarchalnych. Właściwa mafii bezwzględność, abstrahując od jej nielegalnego charakteru, stanowi duży kontrast do opanowanego przez wojujący liberalizm i zakaźny relatywizm postępowego społeczeństwa Zachodu. Powieść sensacyjna i kryminał – równie smaczne jak włoska kuchnia. Klasyk przetłumaczony na kilkadziesiąt języków. Źródło kultowych powiedzeń i archetypów. Po prostu trzeba przeczytać. 


„Zostaw broń, weź cannoli.”

„Złożę mu propozycję nie do odrzucenia.”

„Trzymaj swoich przyjaciół blisko, ale jeszcze bliżej trzymaj swoich wrogów.”

„Spędzasz czas z rodziną? To dobrze. Mężczyzna, który nie spędza czasu z rodziną, nigdy nie będzie prawdziwym mężczyzną.”

5.    DLA IDEALISTÓW - „Wielki Gatsby” F.S. Fitzgerald

Brak spektakularnego sukcesu ekranizacji tej powieści z 2013 roku (w reżyserii Baza Luhrmanna, znanego z superprodukcji „Romeo i Julia” (1996) oraz „Moulin Rouge” (2001)) moim zdaniem można wyjaśnić tylko tym, że powieść jest lekturą w amerykańskich liceach. To nie tylko cenne źródło wiedzy o czasach amerykańskiej prohibicji i fortunach, których liczni mogli się na niej dorobić, ale przede wszystkim przepiękna i ponadczasowa opowieść o roli miłości w życiu.


„Był to jeden z tych rzadkich uśmiechów, dających pewność i otuchę na zawsze, uśmiech, który można spotkać w życiu cztery albo pięć razy. Obejmował – albo zdawał się obejmować na moment – calusieńki nieskończony świat, a potem koncentrował się na tobie z nieodpartą życzliwością. Było w nim akurat tyle zrozumienia, ile ci było potrzeba, i tyle wiary w ciebie, ile sam chciałbyś mieć; uśmiech ten zapewniał cię, że wywarłeś takie wrażenie, jakie – w najkorzystniejszych okolicznościach – chciałbyś wywrzeć.”

„Nieuczciwość w kobiecie to rzecz, której nigdy nie potępia się zbyt surowo.”

6.    DLA AMANTÓW - „Kobiety” Charles Bukowski

Oczywiście, optymalnie byłoby zacząć romans z Bukowskim od „Z szynką raz!”, żeby lepiej zrozumieć, z czego wynikało jego specyficzne podejście do kobiet i świata w ogóle. Ale jeśli nie jesteście uber pruderyjni, książka broni się też jako pozycja samodzielna. Bo pamiętajmy, że oprócz awanturniczego życia i zamiłowania do alkoholu Bukowski słynął też z niezwykle trafnych wniosków z wnikliwej obserwacji natury ludzkiej. 


„(…) kobiety – uczciwe kobiety – przerażają mnie, ponieważ w ostatecznym rozrachunku pragną mojej duszy, a ja chcę zachować dla siebie to, co z niej zostało. W gruncie rzeczy tęsknię za prymitywnymi dziwkami, odpornymi i nieokrzesanymi, właśnie dlatego, że niczego dobrego nie można się po nich spodziewać, a i one niczego nie oczekują. Kiedy odchodzą, człowiek nie odczuwa straty. A przecież jednocześnie pragnę kobiety łagodnej i wrażliwej, pomimo niesłychanej ceny, jaką przychodzi nieraz za to płacić. Tak czy inaczej, znajduję się na straconej pozycji.”

„Na tym polega problem z piciem. Gdy wydarzy się coś złego, pijesz, żeby zapomnieć. Kiedy zdarzy się coś dobrego, pijesz, żeby to uczcić. A jeśli nie wydarzy się nic szczególnego, pijesz po to, żeby coś się działo.”

„Wszędzie panuje chaos. Ludzie po prostu rzucają się na wszystko w zasięgu ręki: komunizm, zdrową żywność, zen, surfing, balet, hipnozę, terapię grupową, orgie, rowery, zioła, katolicyzm, podnoszenie ciężarów, podróże, ucieczkę od rzeczywistości, wegetarianizm, Indie, malarstwo, rzeźbę, pisanie, komponowanie, dyrygenturę, wyprawy z plecakiem, jogę, kopulację, hazard, alkoholizm, wędrówki bez celu, mrożony jogurt, Beethovena, Bacha, Buddę, Chrystusa, samobójstwo, szyte na miarę garnitury, podróże odrzutowcem do Nowego Jorku, dokądkolwiek… Te fascynacje zmieniają się nieustannie, mijają, ulatują bez śladu. Ludzie po prostu muszą znaleźć sobie jakieś zajęcia w oczekiwaniu na śmierć. To chyba dobrze, że istnieje jakiś wybór.”

7.    DLA PRZYSZŁYCH PRACOWNIKÓW KORPORACJI - „Firma” John Grisham

Mój pierwszy dzień pracy w korporacji natychmiast przywołał skojarzenia z „Firmą” Grishama – wszyscy mili, uśmiechnięci, po przywitaniu pilnie wracający do swoich zajęć. Czerwony alarm! Mimo że co do zasady w korporacjach wszyscy o sobie wszystko wiedzą, paradoksalnie sama instytucja zdaje się nosić w sobie tajemnice, których wolelibyśmy nie odkrywać. Starannie zagęszczona atmosfera osaczenia, cięta wartką akcją opowieści o tym, jak amerykański sen może zmienić się w prawdziwy koszmar. Godna polecenia pozycja od mistrza thrillera prawniczego, nie tylko dla prawników ;)


„To dlatego, że alkohol i prawnicy są ze sobą związani tak, jak krew i wampiry. Większość prawników pije jak smoki. Cała profesja jest dotknięta plagą alkoholizmu.”

“Każdy dobry prawnik wie, że pierwszą ofertę trzeba odrzucić”.

“Ubóstwo była uciążliwe, więc założyli, słusznie zresztą, że to ono zrodziło w nich silną żądzę sukcesu”.

“Nie zatrudnią prawnika, który posiada inne źródła dochodu. Szukają ludzi młodych i głodnych sukcesu. To kwestia lojalności. Jeśli cały Twój dochód pochodzi z jednego źródła, wówczas starasz się być bardzo lojalny temu źródłu. Firma wymaga bezwzględnej lojalności”.

8.    DLA NIE(DO)WIERZĄ(JĄ)CYCH - „ŻYCIE PI” Yann Martel

Szczególnie cenię sobie autorów, którzy potrafią pokazać mi inny punkt widzenia na pewne kwestie. Nie próbując go przy tym narzucić, lecz prowadząc do niego drogą argumentacji. „Życie Pi” jest tego dobrym przykładem. Wiele osób poszło do kina na ekranizację tej powieści głównie dlatego, że zachęciły ich informacje o licznych nagrodach przyznanych produkcji za zdjęcia i efekty specjalne. I część z nich skupiła się wyłącznie na aspekcie baśniowym opowieści, na olśniewająco pięknym (sic!) obrazie, pomijając przez to warstwę teologiczną. Sam opis filmu specjalnie nie pomaga: „Podczas morskiej podróży z Indii do Kanady statek z całą rodziną Pi Patela tonie. Bohaterowi udaje się przetrwać na łodzi z hieną, orangutanem, zebrą i tygrysem.” (źródło: Filmweb). Nie brzmi to dobrze? Zaufajcie, to tylko forma, umożliwiająca przemycenie dużo ważniejszych treści. A o niezwykłej mocy tej powieści świadczy fakt, że zostawia pole do indywidualnej interpretacji. 


„Powodem, dla którego śmierć tak mocno trzyma się życia, nie jest biologiczna konieczność, lecz zawiść. Życie jest tak piękne, że śmierć się w nim zakochała zazdrosną, zaborczą miłością, która zagarnia wszystko, co się da.”

„Wybierać zwątpienie jako filozofię życia to tak, jak wybierać bezruch jako sposób przemieszczania się w przestrzeni.”

„My, ludzie pracujący w tym fachu, mawiamy, że najniebezpieczniejszym zwierzęciem w zoo jest człowiek. Jeśli ująć rzecz w kategoriach ogólnych, chodzi o to, że niepohamowana drapieżność naszego gatunku uczyniła całą planetę naszym łupem.”

9.     DLA MŁODYCH DUCHEM - „Ferdydurke” Witold Gombrowicz

Tak zupełnie szczerze, „Ferdydurke” to jedna z najlepszych książek, jakie czytałam. Jeśli tak jak ja pierwsze podejście mieliście do niej w liceum, gdy była lekturą obowiązkową, zapomnijcie o tym i dajcie jej jeszcze jedną szansę. To ponadczasowa rozprawa o walce z formą, czyli określonymi postawami, które ludzie przyjmują wobec siebie, sprowadzając relacje między sobą do gry pozorów i sztucznych konwencji. O tym, że ucieczka na oślep przed jedną formą może spowodować wpadnięcie w sidła kolejnej i o tym, w jaki sposób to, jak nas postrzegają inni, kształtuje nas samych. Pobudza do autorefleksji, nie czytajcie, jeśli wierzycie, że niewiedza jest błogosławieństwem. Dla mnie rewelacyjna. 


„Człowiek jest najgłębiej uzależniony od swego odbicia w duszy drugiego, chociażby ta dusza była kretyniczna.”

„Czy wreszcie my stwarzamy formę, czy ona nas stwarza? Wydaje się nam, że to my konstruujemy – złudzenie, w równej mierze jesteśmy konstruowani przez konstrukcję.”

„Gdyż na jawie byłem równie nie ustalony, rozdarty – jak we śnie. Przeszedłem niedawno Rubikon nieuniknionego trzydziestaka, minąłem kamień milowy, z metryki, z metryki, z pozorów, wyglądałem na człowieka dojrzałego, a jednak nie byłem nim – bo czymże byłem? (…) Chodziłem po kawiarniach i barach, spotykałem się z ludźmi zamieniając słowa, czasem nawet myśli, ale sytuacja była nie wyjaśniona i sam nie wiedziałem, czym człowiek, czym chłystek; i tak na przełomie lat nie byłem ani tym, ani owym – byłem niczym – a rówieśnicy, którzy już się pożenili i pozajmowali określone stanowiska, nie tyle wobec życia, ile po rozmaitych urzędach państwowych, odnosili się do mnie z uzasadnioną nieufnością. (…) W istocie, stan ten nie mógł trwać wiecznie. Wskazówki zegara natury były nieubłagane i stanowcze. Gdy ostatnie zęby, zęby mądrości, mi wyrosły, należało sądzić – rozwój został dokonany, nadszedł czas nieuniknionego mordu, mężczyzna powinien zabić nieutulone z żalu chłopię, jak motyl wyfrunąć, pozostawiając trupa poczwarki, która się skończyła.”

10.     DLA ODKRYWCÓW - „Rozmowa w Katedrze - Mario Vargas Llosa

Ta lista nie miałaby racji bytu bez jednego z moich ulubionych pisarzy – Mario Vargasa Llosy. Kilkakrotnie nominowany do literackiej nagrody Nobla (raz nawet przegrał na rzecz Wisławy Szymborskiej), otrzymał ją w 2010 roku za „odwzorowanie struktur władzy i stanowcze obrazy indywidualnego oporu, buntu i porażki”. Abstrahując od ciekawych obserwacji natury politycznej (sam pisarz kandydował na prezydenta Peru w 1990 r.), jego powieści zawierają szalenie ciekawe opisy zwyczajów i kultury współczesnych mieszkańców Ameryki Południowej. Llosa powiedział o „Rozmowie w »Katedrze«”: „Żadna inna powieść nie przysporzyła mi tak wiele trudu. Dlatego gdybym musiał kiedyś uratować coś z pożaru, wyniósłbym właśnie tę książkę”. Pierwsze 40 stron może Wam się wydać próbą opuszczenia wyspy oceanicznej na tratwie, ale zaufajcie, że po nich wpłyniecie na fascynujące wody iberoamerykańskiej powieści totalnej.


„Być czystym to się nie ześwinić.”

"to najlepsze, co może przypaść człowiekowi (...) Wierzyć we własne słowa, robić z zamiłowaniem to, co się robi."

„Uniwersytet to odbicie całego kraju, mówił Jacobo, dwadzieścia lat temu profesorowie pewnie byli postępowi i wszystko czytali, potem, kiedy zaczęli brać inne, zarobkowe prace i kiedy środowisko tak na nich oddziałało, stali się zwykłymi, przeciętnymi mieszczuchami; i oto nagle to ssanie w żołądku: śliski, mały robak. To także wina studentów, mówiła Aida, odpowiada im ten system; a skoro wszyscy ponoszą winę, to nie ma innej rady, tylko się dostosować do istniejącej sytuacji, no nie? - mówił Santiago, a Jacobo: jest na to rada, reforma uniwersytecka.”

***

PS Panem et circenses

Pamiętacie lekcję historii o ludzie starożytnego Rzymu, którego potrzeby kończyły się na zapewnianych przez władzę darmowym pożywieniu i rozrywkach? Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że dzisiejsze światłe społeczeństwa Zachodu wcale nie różnią się znacznie od swoich przodków.

Im jesteśmy bogatsi, tym jesteśmy biedniejsi. Nowe technologie, które miały ułatwiać nam życie, zaczynają je zastępować. Wielu żyje, by pracować, a nie na odwrót. Odciąża się (pozornie) oglądając bezsensowne programy w TV, przeglądając kolorową prasę i ukochany internet. Rozdrażnia to tylko nasze receptory i silnie aktywuje najniższy stopień piramidy Maslowa. Chcemy więcej konsumować. Czasu mamy mało (przecież u nas zmarszczki i siwe włosy pojawiają się jakoś szybciej niż u naszych jedynych autorytetów – celebrytów (celebrytetów)). Więc przyspieszamy. Wiedza nie pasuje do schematu (bo przecież to nie to samo, co wykształcenie) - jak można się nią podzielić w social mediach? I z kim? Obciąża nas obowiązkiem myślenia i wyciągania wniosków, a to spowalnia. Dlatego wolimy MIEĆ niż WIEDZIEĆ.

W efekcie powoli przestajemy myśleć pełnymi zdaniami. Z pomocą przychodzą nam krótkie nagłówki w internetowych portalach, emotikony i klawisze funkcyjne – lubię to, udostępnij, dodaj do ulubionych. Nieraz używamy w rozmowie odniesień typu „jest taki meme…”, żeby wyrazić stan emocjonalny, w którym się znajdujemy. Widząc „xo” na końcu wiadomości zastanawiam się, czy ktoś aktualnie słucha The Weeknd, jest fanem „Plotkary”, czy może śle mi umowne całusy i uściski (oczywiście lepsze, bo łatwiejsze niż rzeczywista bliskość).

Upraszczając, wygląda to trochę tak, jakby człowiek zaczął się komunikować obrazkami, potem rozwinął pismo, druk i komputery, a teraz… stopniowo wraca do korzeni. Mając do dyspozycji emotikony, nic dziwnego, że traci zdolność mówienia o swoich uczuciach. Zresztą, one same stają się trochę śmieszne. 

Nie dajcie sobie wmówić, że czytanie to zajęcie dla arogantów albo luksus bogatych. Jeśli chcecie czegoś więcej niż chleba i igrzysk, musicie zadbać o to sami. 



***



Breaking a non-reading habit
Part II – Panem et circenses

4.    FOR REAL MACHOS – “The Godfather” Mario Puzo
Spying on (from a safe position of a reader) elitist mafia structures may be a unique opportunity to get to know patriarchal relations before they sink into oblivion. The absoluteness typical for mafia, apart from its illegal nature, creates a great contrast to the progressive Western societies possessed by aggressive liberalism and infectious relativism. Detective story and thriller - tasty as the Italian cuisine. The classic translated into dozens of languages. A precious source of iconic sayings and archetypes. An absolute must read.
“Leave the gun. Take the cannoli.”

“I'm gonna make him an offer he can't refuse.”

“Keep your friends close, but keep your enemies closer.”

“Do you spend time with your family? Good. Because a man who doesn't spend time with his family can never be a real man."

5.    FOR IDEALISTS - „The Great Gatsby” F.S. Fitzgerald
The only way I can explain lack of a spectacular success of this adaptation from 2013 (directed by Baz Luhrmann, known for his blockbusters "Romeo and Juliet" (1996) and "Moulin Rouge" (2001)) is the fact that the novel is a set text in the American high schools. This is not only a valuable source of knowledge about the American Prohibition era and fortunes made at that time, but most of all a beautiful and timeless story about the role of love in one’s life.

„It was one of those rare smiles with a quality of eternal reassurance in it, that you may come across four or five times in life. It faced--or seemed to face--the whole eternal world for an instant, and then concentrated on you with an irresistible prejudice in your favor. It understood you just as far as you wanted to be understood, believed in you as you would like to believe in yourself, and assured you that it had precisely the impression of you that, at your best, you hoped to convey.”

„Dishonesty in a woman is something you never blame deeply.”

6.    FOR ADORERS – „Woman” Charles Bukowski
Of course, it would be the best to start an affair with Bukowski from reading "Ham on Rye!" to better understand where his unique approach to women and the world in general comes from. But if you're not über prudish, the book also defends itself as an independent item. Keep in mind that in addition to adventurous life and passion for alcohol Bukowski was also known for his extremely accurate conclusions from a careful observation of a human nature.
“(…) women - good women - frightened me because they eventually wanted your soul, and what was left of mine, I wanted to keep. As a matter of fact I miss primitive bitches, resistant and unmannerly, exactly because you cannot expect anything good after them, and they do not expect anything from you either. When they leave, one feels no loss. And yet at the same time I desire a kind and sensitive woman, in spite of a price I sometimes have to pay for it. Either way, I am at a disadvantage.”

“That's the problem with drinking, I thought, as I poured myself a drink. If something bad happens you drink in an attempt to forget; if something good happens you drink in order to celebrate; and if nothing happens you drink to make something happen.”

“Nothing was ever in tune. People just blindly grabbed at whatever there was: communism, health foods, zen, surfing, ballet, hypnotism, group encounters, orgies, biking, herbs, Catholicism, weight-lifting, travel, withdrawal, vegetarianism, India, painting, writing, sculpting, composing, conducting, backpacking, yoga, copulating, gambling, drinking, hanging around, frozen yogurt, Beethoven, Back, Buddha, Christ, TM, H, carrot juice, suicide, handmade suits, jet travel, New York City, and then it all evaporated and fell apart. People had to find things to do while waiting to die. I guess it was nice to have a choice.”

7.    FOR FUTURE CORPORATION EMPLOYEES - „The Firm” John Grisham
My first day of work at international corporation immediately reminded me very much of "The Firm" by Grisham – everybody so nice, grinning and hurriedly getting back to work right after a warm greeting. Code red! Although in principle at corporations everyone knows everything about each other, paradoxically, the institution itself seems to carry a mystery we would prefer not to discover. Dense atmosphere of encirclement cut by a fast-paced action story about how the American dream can turn into a real nightmare. A recommendable novel from the master of the legal thriller, not only for lawyers ;)
“Because alcohol and lawyers go together like blood and vampires. Most lawyers drink like fish, and the profession is plagued with alcoholism.”

“Any lawyer worth his salt knew the first offer had to be rejected.”

“The poverty hurt, and they assumed, correctly, it had bred the intense desire to succeed.”

“They won’t hire a lawyer with other sources of income. They want them young and hungry. It’s a question of loyalty. If all your money comes from one source, then you tend to be very loyal to that source. The firm demands extreme loyalty.”

8.    FOR DISBELIEVERS - „Life of Pi” Yann Martel
I particularly appreciate authors who can introduce me to a different point of view on certain issues. Not by trying to impose it, but by leading to it using the power of arguments. "Life of Pi" can serve as a good example. Many people went to see filming of this novel mainly because of many prizes awarded to this production for the best cinematography and special visual effects. And so, some of them focused exclusively on the fairytale aspect of this story, on dazzlingly beautiful (sic!) images disregarding the theological layer. The movies description is not helpful either: "A young man who survives a disaster at sea is hurtled into an epic journey of adventure and discovery. While cast away, he forms an unexpected connection with another survivor: a fearsome Bengal tiger.” (Source: IMDb http://www.imdb.com/title/tt0454876/). This does not sound right? Trust me, it's just a form that allows smuggling a way more important content. And the unique power of this novel comes from the fact that it leaves room for individual interpretation.

“The reason death sticks so closely to life isn't biological necessity; it's envy. Life is so beautiful that death has fallen in love with it, a jealous, possessive love that grabs at what it can.”

“To choose doubt as a philosophy of life is akin to choosing immobility as a means of transportation.”

"We, the people working in this business, say that the most dangerous animal in a zoo is a man. In general terms, the idea is that the uncontrollable ferocity of our species has made the entire planet our prey."

9.     FOR YOUNG AT HEART - „Ferdydurke” Witold Gombrowicz
Honestly, „Ferdydurke” is one of the best books I have ever read. If you first approached it in high school when it was an obligatory reading – forget about that experience and give this novel another chance. It is a timeless discourse upon struggle with the forms, i.e. taking certain poses towards other people which reduces human relations to a game of appearances and fake conventions. The author explains that escape at random from one form may result in a further fall into another, and how the way other people perceive us may shape ourselves. It stimulates auto-reflection; do not read it if you believe that ignorance is bliss. To me – excellent.

“Man is profoundly dependent on the reflection of himself in another man's soul, be it even the soul of an idiot.”

“And finally, do we create a form or it creates us? It seems to us that we are the one constructing – that’s an illusion; in an equal measure we are constructed by the construction.”

10.     FOR EXPLORERS – „Conversation in The Cathedral” Mario Vargas Llosa
This list wouldn’t have raison d’être without one of my favorite writers - Mario Vargas Llosa. Nominated for the Nobel Prize in Literature several times (once he even lost to the benefit of Wislawa Szymborska), he received it in 2010 for his cartography of structures of power and his trenchant images of the individual's resistance, revolt, and defeat". Apart from the interesting observations of a political nature (the writer himself ran for president of Peru in 1990), his novels contain extremely interesting descriptions of the customs and culture of the contemporary inhabitants of South America. Llosa said about "Conversation in The Cathedral'': “No other novel caused me so much trouble. Therefore, if I ever had to save something from a fire, it would be this book." The first 40 pages may appear to you as an attempt to leave an oceanic island on a raft, but trust me, after that you will enter the fascinating waters of a Latin American total novel.

“To be clean means not to debase oneself.”

“The best thing that can happen to a man (…) to believe in his own words and do whatever he is doing with passion”.

PS (Panem et circenses)
Remember the history lessons about the people of ancient Rome who did not need more than free food and entertainment provided by the authorities? I can not help the feeling that today's enlightened Western societies does not significantly differ from their ancestors.
The richer we get, the poorer we get. The new technologies that supposed to make our lives easier begin to replace it. Many people live to work, and not vice versa. They try to relax (which only happens on the surface) watching absurd TV programs, going through colorful magazine and beloved Internet. This only stimulates our receptors and strongly activates the basic level of Maslow's pyramid of needs. We want to consume more. We have very little time (after all, we wrinkle and go gray somehow faster than our sole authorities - celebrities (celebritorities)). So we speed up. Knowledge does not fit into the scheme (mind that knowledge does not equal education) - how can one share it in social media, and with whom? It burdens us with the responsibility of thinking and drawing conclusions, and this slows us down. And so we prefer to HAVE than to KNOW.
As a result, we gradually stop thinking in complete sentences. To our rescue come short headlines of web portals, emoticons and action buttons – “like it”, “share”, “add to favorites”. Sometimes in conversation we use references such as "there is that meme ..." to express our current emotional state. Seeing "xo" at the end of a received message, I wonder if sender is actually listening to The Weeknd, is a fan of "Gossip Girl" or maybe sends me imaginary kisses and hugs (better than an actual proximity, because much easier).
In simple terms, it looks like a man began to communicate using pictures, then developed writing, printing to finally invent computers, and now ... he gradually returns to his roots. With a great selection of emoticons, no wonder he lost the ability to speak about his feelings. Anyway, the feelings themselves become a little ridiculous.

Do not let anyone tell you that reading is a job for the arrogant or a luxury reserved only for the rich. If you seek for something more than just “bread and circuses”, you need to go out and get it by yourself.

You Might Also Like

0 komentarze

Subscribe